Koronawirus w polsce. Prokuratura zajmie się wizytą polityków na wawelu

Koronawirus w polsce. Prokuratura zajmie się wizytą polityków na wawelu

Play all audios:

Loading...

KORONAWIRUS W POLSCE. PROKURATURA ZAJMIE SIĘ WIZYTĄ POLITYKÓW NA WAWELU Krakowska prokuratura ma rozpoznać sprawę zawiadomienia o wizycie polityków PiS na Wawelu 10 kwietnia. Przypomnijmy,


że w kraju obowiązywały już obostrzenia wprowadzone w związku z epidemią koronawirusa. Zdaniem składającego zawiadomienie politycy nie zachowywali nakazywanego dystansu i nie mieli maseczek.


Prokuratura zajmie się wizytą polityków PiS na Wawelu 10 kwietnia Źródło zdjęć: © Facebook.com, Michał Drewnicki Violetta Baran19 sierpnia 2020, 19:26 517 Zawiadomienie o tym, że politycy


gromadzą się na Wawelu, mimo że w kraju obowiązują obostrzenia z powodu pandemii koronawirusa, do krakowskiej prokuratury w połowie kwietnia złożył Ośrodek Monitorowania Zachowań


Rasistowskich i Ksenofobicznych (OMZRiK). Jak wyjaśnił PAP w środę jego prezes Konrad Dulkowski, zawiadomienie to dotyczyło "grupy mężczyzn i kobiet, z których część pracuje w


Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, w Kancelarii Prezydenta lub jest związanych z PiS". Osoby te - jak precyzował Dulkowski - miały wjechać na teren wzgórza wawelskiego i przebywać tam,


nie zasłaniając w tym czasie ust i nosa oraz nie zachowując właściwego dystansu. Prezes OMZRiK wyjaśnił, że wówczas prokuratura odmówiła zajęcia się tą sprawą "z uwagi na lakoniczną


treść pisma, opartą tylko na doniesieniach medialnych". Dulkowski wskazał, że uznano również, iż "brak jest podstaw do wszczęcia procedury prawno-karnej pod kątem zaistnienia


ewentualnych przestępstw". Ośrodek postanowił złożyć zażalenie na tę decyzję. - Podnosiliśmy w nim, że skierowane do nas pismo z prokuratury nie ma żadnego tytułu, czyli pominięte


zostały wszelkie procedury, a samo pismo - zgodnie z przepisami - jest prywatnym listem prokuratora do nas - mówił Dulkowski. Podkreślił również, że według pełnomocników Ośrodka


prokuratorskie pismo nie było żadnym oficjalnym powiadomieniem o dalszych losach sprawy. W związku z tym pełnomocnik OMZRiK wniósł zażalenie na "brak powiadomienia zawiadamiającego


przez prokuratora o wszczęciu lub odmowie wszczęcia postępowania przygotowawczego". Reprezentująca Ośrodek adwokat Magdalena Spisak poinformowała PAP, że Ośrodek zaskarżył brak wydania


formalnej decyzji w tej sprawie do prokuratora Prokuratury Regionalnej. Ten z kolei - jak wyjaśniła - "uznał zażalenie za zasadne, sporządzając obszerne uzasadnienie


postanowienia". POLITYCY PIS NA WAWELU. ZAŻALENIE "ZASADNE Z PRZYCZYN FORMALNYCH" - Wcześniejsze pismo stanowiło jedynie informację pozwalającą twierdzić, że prokurator


okręgowy tak naprawdę pozostawił zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa bez dalszego biegu, pomimo że, naszym zdaniem, konieczne jest wydanie stosownego postanowienia w tym


zakresie - wyjaśniła Spisak. Wskazała, że teraz "należy oczekiwać na wydanie stosownego postanowienia w przedmiocie wszczęcia lub odmowy wszczęcia śledztwa". W rozmowie z PAP do


sprawy odniósł się także rzecznik krakowskiej prokuratury regionalnej Wojciech Mularczyk. - Kodeks postępowania karnego daje osobie lub instytucji, która złożyła zawiadomienie o możliwości


popełnienia przestępstwa, uprawnienie do złożenia zażalenia w sytuacji, gdy po upływie sześciu tygodni taka osoba lub instytucja nie otrzyma postanowienia o wszczęciu lub odmowie wszczęcia


postępowania przygotowawczego - wyjaśnił prokurator. Tłumaczył, że właśnie w takiej sytuacji znalazł się OMZRiK; Ośrodek złożył zażalenie, a w lipcu zostało ono uznane za "zasadne z


przyczyn formalnych" przez prokuratora wykonującego czynności w PR, który uznał, że prokurator okręgowy zastosował "nietrafny sposób procedowania". Sprawa wróciła zatem do


prokuratury okręgowej. Z informacji przekazanych przez Mularczyka w środę po południu wynika, że "sprawa, której przedmiot objęty jest zawiadomieniem, została przekazana do jednej z


podległych prokuratur rejonowych". WIZYTA NA WAWELU. "SPRAWA MA CHARAKTER SYMBOLICZNY" Prezes Ośrodka Konrad Dulkowski, pytany o to, dlaczego OMZRiK zdecydował się na


zawiadomienie, ocenił, że cała sprawa ma "charakter symboliczny". - Politycy PiS pokazali to, o czym śpiewał Kazik - pogardę dla dobra wspólnego - powiedział. Jak przypomniał, do


spotkania na Wawelu miało dojść w czasie, kiedy Polacy siedzieli zamknięci w domach, a za złamanie przepisów groziły wysokie kary finansowe. - Jaka jest różnica między tym, co zrobił ukarany


mandatem, przeciętny Kowalski, a tym, co zrobili politycy PiS? Czy wirus będzie zachowywał się inaczej, przenosząc się z jednego polityka na drugiego, i dalej, niż z przeciętnego


Kowalskiego na przeciętnego Nowaka? - pytał retorycznie Dulkowski. Ośrodek czeka teraz na dalsze ruchy prokuratury, jednak - jak wskazał jego prezes - "ta decyzja to dopiero początek


walki". - Podobnie jak w przypadku wielu prowadzonych przez nas, w sumie bardzo prostych spraw, które ciągną się miesiącami, a nawet latami - podsumował. 10 kwietnia hołd parze


prezydenckiej oddali prezydent Andrzej Duda, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP Wojciech Kolarski, wicepremier Jadwiga Emilewicz, minister Andrzej Adamczyk, wicemarszałek Sejmu


Ryszard Terlecki, była premier Beata Szydło oraz wojewoda małopolski Piotr Ćwik i wiceprzewodniczący Rady Miasta Krakowa Michał Drewnicki. Kwiaty składali także przedstawiciele władz


województwa małopolskiego: marszałek Witold Kozłowski, wicemarszałek Łukasz Smółka i przewodniczący sejmiku Jan Tadeusz Duda. Wśród składających kwiaty byli też prezes IPN Jarosław Szarek i


wiceprezes Mateusz Szpytma. Przy sarkofagu pary prezydenckiej modlił się kard. Stanisław Dziwisz. Źródło: PAP Źródło artykułu: WP Wiadomości koronawirus wawel prokuratura pis +1517